Nie mogę zrozumieć, czemu w "Domu latających sztyletów" Mei nie wybiera jego, Andy jest wspaniały, w "Internal affairs" również.
Zgodze sie ze w "Internal affairs" jest zajebisty,ale w "Domu latających sztyletów" to Takashi jest Bogiem!Wiec ja moge zrozumieć....
A chociażby dlatego, że mógłby się z łaski swojej od czasu do czasu uśmiechnąć. Ja też bym nie chciała takiego pomuraka.